No to się zaczęło…
No właśnie. Rusza największa akcja marketingowa w polskim internecie, jaka do tej pory miała miejsce. Pewnie już zauważyłeś, że zaczynają się w Twojej skrzynce pocztowej pojawiać maile dotyczące promocji szkolenia z udzialem Antonego Robbinsa...
Internetowa Gorączka Złota?
Ten post jednak nie miał go promować… Chcę podzielić się kilkoma subiektywnymi wrażeniami związanymi z tą akcją oraz pokazać, co z niej możesz wyciągnąć dla siebie. Co praktycznego możesz wyciągnąć dla siebie, tak to raczej powinno być napisane…
Jeśli jednak nie wiesz o czym mówię, to pozwól, że w skrócie streszczę co będzie się działo w najbliższych miesiącach.
W skrócie o co chodzi…
Łukasz Milewski i Paweł Danielewski (między innymi oni ale oczywiście nie tylko oni) przygotowują dwa wydarzenia. Pierwszym będzie spotkanie z Antonym Robbinsem w marcu 2015, a drugim przyjazd Nicka Vuicic'a. Dwa wydarzenia o ogromnej skali i po raz pierwszy w Polsce. Super sprawa, na Nicka pojadę na pewno.
Wszystko w ramach kampani promocyjnej z partnerami. Teraz dochodzimy do sedna:
Kopać, czy nie kopać. Oto jest pytanie…
Tych partnerów zarejestrowało się przynajmniej 2000… Tak, dwa tysiące osób zgłosiło chęć wzięcia udziału w tej potężnej akcji promocyjnej. Jeśli jesteś na liście któregokolwiek z nich, a jesteś na pewno, już wkrótce zaczniesz otrzymywać maile informujące o tym wydarzeniu. Jednym lub drugim. Większość z nich będzie bardzo do siebie podobna, bo większość partnerów nie będzie tworzyła własnej treści promocyjnej, tylko wykorzysta gotowce, bo przecież "kopiuj – wklej" to najskuteczniejsza metoda działania, prawda?
Mniejsza o to. W temacie "kopiuj – wklej" wspominałem kiedyś o tytule maila, który był podobno najskuteczniejszym z kolekcji Pawła Danielewskiego (tytuł: "Dziękuję", pewnie dostałeś go kilka razy :). Problem z nim był jednak taki, że jego skuteczność zmniejszała się w czasie. Im więcej osób zastosowało gotowy scenariusz, tym mniejszą miał on skuteczność. Logiczne.
Teraz będzie podobnie. Im bliżej wydarzenia, tym skutecznosć gotowców będzie mniejsza. Jestem o tym głęboko przekonany. Nie ma w tym oczywiście nic złego. Chodzi mi bardziej o to, że partnerzy (przynajmniej część z tych 2000) zaczną w pewnym momencie szukać czegoś innego. Zaczną wykorzystywać inne narzędzia niż oficjalnie dostępne w promocji. Sytuacja będzie przypominała czasy Gorączki Złota na Dzikim Zachodzie.
Kto zarobił na gorączce złota?
Czy wiesz, kto zbudował największe fortuny podczas wspomnianej Gorączki Złota? Czy myślisz, że poszukiwacze tego cennego metalu? Otóż nie. Największe fortuny zbudowali ci, co dostarczali im narzędzia! Tak, lokalni przedsiębiorcy, którzy sprzedawali poszukiwaczom kilofy, łopaty czy liny. To właśnie oni stali się wygranymi tej sytuacji i dodatkowo oni właśnie ponosili najmniejsze ryzyko 🙂
Widzisz już do czego zmierzam?
Jak to będzie teraz?
Teraz rusza akcja promocyjna wydarzeń, a za chwilę pokażą się oferty z narzędziami dedykowanymi do wykorzystania ich w tej właśnie akcji… Jest rynek (przynajmniej 2000 poszukiwaczy), znajdzie się również produkt. Być może właśnie Ty taki produkt sprzedawać będziesz, któż to wie…
Dwie Korzyści Dla Ciebie
W tak niewinny sposób wspomniałem o pierwszej korzyści jaką możesz wynieść z tej akcji. Teraz pozwól, że wspomnę o drugiej korzyści, myślę, że nawet chyba ważniejszej.
Zastanów się chwilę nad tym. Tak wielka akcja promocyjna będzie pewnie dość skomplikowana i o wiele bardziej przemyślana niż prosty "Product Launch" czy "czterodniowa promocja". Będzie zawierała wiele elementów i składowych z których część będzie wykorzystywana pewnie po raz pierwszy na tym rynku. Co to może oznaczać dla Ciebie, jeśli zajmujesz się choć w minimalnym stopniu marketingiem internetowym?
Szansa dla Ciebie
Dla Ciebie może to oznaczać ogromną skarbnicę wiedzy. Przyglądanie się tym działaniom marketingowym może przynieść naprawdę wymierne korzyści. Podpatrywanie lepszych od siebie zawsze się opłaca. Dzięki temu "procederowi" przygotowałem swoją pierwszą akcję internetową i dała ona lepsze rezultaty niż te, które wynikły z wykorzystania wiedzy uzyskanej z późniejszych szkoleń. Jeśli ściągać, to lepiej od uczniów najlepszych, prosta szkolna zasada ma zastosowanie również dziś 🙂
Bądź podglądaczem 🙂
Tak, do tego właśnie zachęcam. Do podglądania i analizowania. Do robienia notatek i wykresów (jeśli jesteś melancholikiem). Wyciągnij z tej wielkiej promocji jak najwięcej dla siebie. Żeby jednak móc to uczynić, musisz być "w środku" tej akcji. Musisz otrzymywać maile od organizatorów i analizować ich sposób działania. Takie podejście da ci naprawdę wiele, bez względu na to, czy weźmiesz udział w którymkolwiek z wydarzeń czy nie.
Zamieszczam link do strony organizatorów, gdzie możesz zapisać się na pierwszy z serii darmowych webinarów poprzedzających przyjad Antonego Robbinsa. Sam jestem ciekaw, jak ta akcja potoczy się dalej, a udział w pierwszych webinarze zagwarantuje, że będziesz wiedzieć co się dalej wydarzy 🙂
P.S. Uprzedzam pytania dotyczące tego, czy sam biorę udział w tej Gorączce Złota. Tak biorę, bo uważam, że zarówno jedno jak i drugie wydarzenie zasługują na uwagę, a zabrali się za to prawdopodobnie najlepsi ludzie w swoich branżach, więc wiele można od nich podpatrzeć.