Gutenberg – nowy edytor blokowy dla WordPress
Dziś bardzo ciekawy wpis gościnny. Dotyczy ukochanego/znienawidzonego (wybierz własny wariant) Gutenberga czyli sporej rewolucji w WordPressie.
Wpis o tyle ciekawy, że jego autorem jest developer zajmujący się na co dzień WordPressem (nie, nie chodzi o mnie 🙂 Moja subiektywna opinia Gutenbergu nie jest jeszcze dostatecznie wykrystalizowana. Nie mogę powiedzieć czy podoba mi się czy nie ale mogę stwierdzić, że ma potencjał 🙂
Sprawdźmy jednak co o Gutenbergu ma do powiedzenia Janusz Kamiński z TemplateMonster:
Najważniejsze wydarzenia 2018 roku dla wszystkich miłośników WordPress jest oczywiście wydanie nowej wersji tego systemu. W końcu po kilku latach pracy powstała wersja 5.0 zawierająca Gutenberg na pokładzie. Jest to nowy wizualny edytor treści, który zastąpił poprzednie rozwiązanie bazujące się na edytorze TinyMCE. I chociaż Gutenberg narobił dużo hałasu i już uzyskał swoich krytyków oraz miłośników, jest to krok do przodu.
W dzisiejszym artykułu postaram się krótko powiedzieć dlaczego WordPress poszedł na zmianę edytora, jakie są sile i słabe strony Gunteberga. Zapraszam więc do lektury. 😉
Dlaczego deweloperzy WordPress zdecydowali się na zmianę edytora?
Jeśli interesujecie Państwo tematem tworzenia stron www, mogliście zauważyć szybki wzrost popularności serwisów Squarespace, Shopify, Wix, Weebly, Weblium itd. Wszystkie one proponują budowę strony dla różnych grup docelowych ale mają jeden wspólny element: posiadają wizualny kreator stron na pokładzie. Dzięki temu użytkownicy nie muszą mieć żadnej wiedzy technicznej, aby stworzyć stronę. Wystarczy otworzyć gotowe narzędzie, które pomoże zaprojektować witrynę według metody „Przyciągnij i Upuść” i pozwoli dodać potrzebne elementy na stronę. Zaskakujące, prawda?
Tego typu rozwiązania (SaaS z ang. oprogramowanie jako usługa) istniały już dawno, ale zainteresowanie nimi pojawiło się kilka lat temu. Zwłaszcza na zachodzie, gdzie koszt korzystania z tych serwisów nie jest aż taka duży w zestawieniu z dochodami użytkowników. Chociaż na rynku dostępne są bezpłatne platformy, mają one jednak ograniczoną funkcjonalność w porównywaniu do płatnych odpowiedników.
WordPress jest stosunkowo łatwym systemem do tworzenia stron www i to potwierdzają dane statystyczne z organizacji w3techs.com. Zgodnie z tym serwisem obecnie co 3 strona w Internecie stroi na WordPress (rys. 1). Więc można powiedzieć o całkowitym sukcesie tego rozwiązania.
Rysunek 1. Popularność instrumentów do tworzenia stron
Rynek nie stoi jednak w miejscu. Jeśli próbowaliście Państwo budować stronę za pomocą wizualnego kreatora, wtedy na pewno oceniliście jego prostotę i elastyczność. Zwłaszcza, gdy nie jesteście deweloperami. 😉 Oczywiście dzięki swtyczkom WordPress ma praktycznie nieograniczone możliwości do tworzenia różnych typów stron www. Jednak dla statystycznego „Kowalskiego” tak rozbudowane opcje nie są potrzebne. Dla tej grupy docelowej główna zaleta rozwiązania polega na jego prostocie. Pod tym względem serwisy SaaS w porównywaniu do WordPress idą o krok do przodu.
Jak widać z rysunku 1 liczba stron zbudowanych za pomocą platform SaaS – Squarespace, Shopify, Wix, – jest już większa niż popularnych systemów e-commerce – Magento i PrestaShop. Chociaż jeszcze 2 lata temu podobny raport wyglądał zupełnie inaczej (rus. 2).
Rysunek 2. Popularność instrumentów do tworzenia stron
Odpowiadając na rosnącą popularność rozwiązań SaaS twórcy WordPress postanowili zamienić standardowy edytor na wizualny. Tak właśnie pojawił się Gutenberg, który pozwała nie tylko dodawać zawartość, lecz także projektować stronę według metody „Przyciągnij i Upuść”. Więc możecie Państwo tworzyć strony bez potrzeby wchodzenia w kod. Chociaż taka opcja dalej jest dostępna w WordPressie.
Dlaczego zespół WordPress postanowił stworzyć własne rozwiązanie?
Gutenberg to nie pierwszy i na pewno nie jedyny wizualny kreator dla WordPress. Jeszcze przed nim dla użytkowników systemu były dostępne Elementor, Divi Builder, Visual Composer i inne rozwiązania. Jeśli do wyszukiwarki na repozytorium WordPress wpiszecie zapytanie „Page Buider” znajdziecie ponad 20 wtyczek (rys. 3), które pozwalają korzystać z metody „Przeciągnij i Upuść” na stronie.
Rysunek 3. Poszukiwanie edytorów stron dla WordPress
Jednak tym razem zespół WordPress postanowił stworzyć własne rozwiązanie od zera i nie kupować gotowego kreatora, jak np. było z WooCommerce. Chociaż w otwartych źródłach nie ma żadnej informacji na temat takich pomysłów. Więc nie chcę tworzyć żadnej teorii spiskowej.:).
Ciężko powiedzieć dlaczego zespół WordPress nie nawiązał współprace z twórcami jednego z popularnych kreatorów jak np. Elementor, który ma ponad 1 mln aktywnych instalacje i posiada szereg gotowych widgetów. Oprócz tego możliwości Elementora można rozszerzyć za pomocą wtyczek, np. z Elementor marketplace. Elementor ma dobrą średnią ocenę na wordpress.org (4,8 z 5), czym nie może pochwalić się Gutenberg.
Jakie są silne i słabe strony Gutenberga?
Przed wydaniem WordPress 5.0 użytkownicy mogli spróbować Gutenberg na wcześniejszych wersjach systemu. Rozwiązanie to zostało opublikowane w postaci wtyczki na serwisie wordpress.org (zaczynając od wersji 5.0 ten edytor został wbudowany do jądra systemu). No i jak widać z jego średniej oceny (2 z 5), Gutenberg nie zyskał popularność wśród miłośników WordPress.
Przyczyna dużej liczby negatywnych opinie kryje się nie tylko w przyzwyczajeniu do klasycznego edytora. Jak wspomniałem powyżej Elementor ma ponad 1 mln aktywnych instalacje, więc co najmniej kilkaset tysięcy użytkowników miało kontakt z alternatywnym rozwiązaniem. Jeśli wziąć pod uwagę dane dotyczące korzystania z innych edytorów wizualnych dla WordPress, podana grupa docelowa nie jest mała. Jednak tacy użytkownicy też negatywnie oceniają Gutenberg. Dlaczego?
Najlepiej odpowiedzieć na to pytania opisując kluczowe wady i zalety tego edytora:
Kluczowe zalety Gutenberga:
- Intuicyjny interfejs. Gutenberg jest bardziej intuicyjny od poprzedniego edytora. Żeby wstawić zawartość, obrazek oraz całą galerię wybieramy odpowiedni blok, który można dodatkowo ustawić za pomocą opcji w panelu bocznym. Oprócz tego każdy blok można przenieść w dowolną cześć strony za pomocą myszki.
- Blokowa struktura wpisu/strony. Ten edytor działa według nowego standardu podobnego do platform typu Medium.com. Chodzi o dodanie zawartości jako osobnych bloków. Dzięki temu możecie Państwo w dowolnym czasie zmienić kolejność tych bloków oraz dodawać nowe elementy bez zmiany struktury zawartości. Wystarczy stworzyć nowy blok i przenieść go w wybrane miejsce.
- Kompatybilność z urządzeniami mobilnymi. Gutenberg jest kompatybilny z urządzeniami przenośnymi (mobile-friendly). Jeśli wyniknie potrzeba zmodyfikować opublikowany wpis ze smartfonu oraz stworzyć nowy artykuł, nie będzie to dużym problemem. Edytor działa poprawnie na urządzeniach mobilnych.
- Obecność trybu wizualnego i edytora HTML. Gutenberg pozwała przełączać się z trybu wizualnego w edytor HTML i pracować z kodem.
- Możliwość rozszerzać edytor dodatkowymi opcjami. Ten edytor stwarza developerom wtyczek i motywów możliwość realizacji własnych bloków niestandardowych wewnątrz edytora. Na obecną chwilę dostępne są ciekawe płatne i darmowe rozszerzenia dla Gutenberga. Przykładem może być wtyczka JetGuten, która dodaje 9 nowych bloków.
- Wsparcie i rozwój. Gutenberg jest własnym rozwiązaniem zespołu WordPress, więc można oczekiwać na dalszy jego aktywny rozwój i wsparcie. Także można spodziewać się rozszerzenia dostępnych opcji oraz bloków.
- Szybkie podłączenie zawartości z innych stron. Jeśli podczas publikacji wpisów korzystacie Państwo z wideo z Youtube, postów z Facebooka oraz Instagrama, możecie szybko je podłączyć dzięki Gutenbergowi.
Rysunek 4. Ekran edytora Gutenberg
Wady Gutenberga:
- Szybkość działania edytora. Niestety Gutenberg działa dużo wolniej od klasycznego edytora. Dlatego publikacja prostych wpisów może chwilę potrwać. Jednak przy tworzeniu stron za pomocą tego edytora na pewno oszczędzicie swój czas. Jest to wygodniejsze niż „dłubanie” w kodzie.
- Brak polskojęzycznej wersji. Jeśli korzystacie Państwo z WordPress PL w starszych wersjach i planujecie zainstalować wtyczkę Gutenberg to nie znajdziecie wsparcia języka polskiego. Jednak w WordPress 5.0 i powyżej funkcjonalność tego edytora jest już przetłumaczona.
- Ograniczony wybór bloków. W porównywaniu do innych kreatorów dla WordPress Gutenberg ma tylko bazowy wybór bloków. Jednak możliwości tego edytora można rozszerzyć za pomocą dodatkowych wtyczek. Na chwilę obecną można znaleźć sporo takich wtyczek również w repozytorium WordPress, jak i w popularnych serwisach zewnętrznych.
- Brak zaawansowanych opcji zarządzania kolumnami. Gutenberg nie umożliwia tworzenia zaawansowanych kompozycji ze względu na ograniczenia funkcji. Do użytku jest dostępny specjalny blok do tworzenia kolumn, ale tych opcji jest dużo mniej niż w alternatywnych edytorach wizualnych dla WordPress.
Podsumowanie
Gutenberg, jak i każdy inny produkt, ma swoje silne i słabe strony. Na pewno nie jest to najlepszy wizualny kreator dla WordPress w porównaniu z jego konkurentami. Jednak ten edytor na pewno jest lepszym rozwiązaniem niż poprzednik, który nadawał się tylko i wyłącznie do tworzenia wpisów. Za pomocą Gutenberga możecie Państwo tworzyć własne strony bez wchodzenia w kod i możecie zarządzać elementami na nich dzięki metodzie „Przeciągnij i Upuść”.
Jeśli Państwo jeszcze nie korzystaliście z Gutenberga na pewno powinniście to zrobić. Szczerze mówiąc moje pierwsze wrażenie też nie było zbyt pozytywnie, ale po bliższym jego poznaniu oceniłem go bardziej przychylnie. Więc warto próbować. 😉
P.S. Jeśli macie Państwo pytania lub uwagi, proszę zostawiać komentarz.
To tyle Janusz Kamiński.
Na koniec nieco subiektywnie raz jeszcze. Gutenberg nie należy do grona moich ulubionych edytorów. Widzę, że ma potencjał. Prawdopodobnie gdybym wcześniej nie pracował na innych byłbym zadowolony. Niestety (albo stety) na co dzień korzystam w większości przypadków z innych rozwiązań do których już się przyzwyczaiłem i je polubiłem…
Przychylam się do zdania Janusza w kwestii komentarzy. Jeśli masz jakieś pytania – pisz śmiało. Janusz zobligował się do odpowiadania na nie 🙂