Jaki Blog?
Jaki powinien być nasz blog?
Odwieczne pytanie jakie zadaje sobie każdy, kto tworzy bloga. Nie ważne czy pierwszego czy kolejnego.
Zastanawiamy się jaki on być powinien. pomijam już kwestię wyboru odpowiedniego tematu, bo ona jest kluczowa. zastanawianie się nad wyborem tegoż powinno być poparte głębokimi analizami zarówno „niszy tematycznej” w której chcemy znaleźć nasze miejsce, jak i już konkretnego zawężenia do możliwie wąskiego aspektu danej niszy. Nie o tym jednak dzisiaj.
Dziś chciałbym się zastanowić nad innym aspektem „tworzenia bloga”. Właściwie nad dwoma.
Pierwszym jest aspekt jego „wyrazistości” i tego co stoi za tym określeniem.
Jak wybrać skórkę?
Najbardziej oczywistym wydaje się skojarzenie „wyrazistości” z wizualnym aspektem naszego bloga. Czy powinien być on kolorowo – wyrazisty czy może raczej wszystko powinno być stonowane, delikatne i mało krzykliwe…
To jest dylemat biorąc pod uwagę ogromną ilość skórek do wordpressa jakie możemy bezpłatnie zainstalować dla naszego nowego „dziecka’ internetowego. Co wybrać?
Ta jest ładna a tamta praktyczna pod względem rozmieszczenia elementów…. Jeszcze nie zaczęliśmy publikować a już mamy problem z podjęciem decyzji co do ważnego elementu jakim jest wygląd. Mówi się, ze od nadmiaru głowa nie boli ale w tym przypadku to powiedzenie raczej nie jest prawdziwe. Głowa potrafi rozboleć gdy przeszukujemy zasoby sieci w poszukiwaniu tej naszej jedynej. Mamy już kilkunastu faworytów (raczej faworytek) i cały czas bijemy się z myślami, którą wybrać.
To co teraz napiszę jest moją bardzo subiektywną opinią i jestem przekonany, że spora część osób czytających ten wpis może się z tą opinią nie zgodzić.
Pierwsza zasada jaką się kieruję, to wybieraj motyw graficzny dopasowany do tematyki jaką będziesz poruszać. Nie mówię tu o obrazkach przedstawiających samochody gdy tworzysz blog o motoryzacji. mam na myśli bardziej dopasowanie kolorystyczne. Pozwól, że zobrazuję tą tezę.
Jakie kolory dla bloga?
Każdy kolor wywołuje pewne skojarzenia. Każdy kolor coś znaczy i może albo zachęcić do odwiedzenia Twojej strony albo skutecznie zniechęcić. Wszystko zależy od tego jak go użyjesz.
Pomyśl o dwóch przykładowych blogach. Jeden z nich będzie dotyczył telefonów komórkowych a jeszcze bardziej konkretnie gier na takowe , a drugi z blogów będzie związany z tematami finansowymi a bardziej szczegółowo na ten przykład z poruszaniem się w świecie ubezpieczeń.
Jak myślisz, czy szata graficzna tych dwóch, jakże różnych blogów, powinna być taka sama? Czy ich aspekt wizualny będzie zależał tylko i wyłącznie od gustów ich autorów, czy też wpływ na te gusta powinny mieć jeszcze jakieś zewnętrzne czynniki?
Nie wiem jak Ty ale ja jestem głęboko przekonany, że odwiedzający te blogi są diametralnie innymi ludźmi 9choć mogę się mylić). Jedni będą zadowoleni widząc na blogu dużo i kolorowo, drudzy (ci od ubezpieczeń), wchodząc na taki bardzo wyrazisty blog (dużo i kolorowo), mogą nie do końca być z tego faktu zadowoleni. Oni oczekują raczej subtelnej elegancji, która kojarzona jest ze stabilnością i pewnością. Nie szukają oni wrażeń wzrokowych czy rozrywki, tylko wchodząc na Twojego bloga będą w poszukiwaniu rozwiązania dla swoich problemów.
Z tego krótkiego akapitu nasuwa się jeden wniosek.
Blog a właściwie jego skórka) powinna być taka, żeby przypadła do gustu Twoim odwiedzającym. Twój gust w tym przypadku ma znaczenie raczej marginalne, choć oczywiście każdy z nas chciałby mieć takiego bloga, który będzie się podobał również nam samym….
Inny aspekt wyrazistości.
Elementy nawigacyjne na blogu.
Rozmieszczenie elementów „stałych” na Twoim blogu.
Różne skórki dają różne możliwości zaaranżowania przestrzeni, przez co możemy je wykorzystać do pokierowania wzroku użytkownika w te rejony, na których nam zależy. Może inaczej. Bliższe prawdy będzie stwierdzenie, że możemy podsunąć mu pod jego nos (oczy) te elementy naszego bloga, które podsunąć mu chcemy. Wynika to z prostej zależności, że najważniejszym fragmentem Twojej strony będzie górny lewy róg (Twoja lewa ręka). To właśnie w tym miejscu ląduje największa ilość spojrzeń. To tu kieruje się wzrok odwiedzających Twoją stronę w pierwszej kolejności. Potem następuje przeskanowanie strony w kierunku od lewej do prawej strony i zatrzymanie spojrzenia w prawym rogu, tuż pod nagłówkiem.
Internauta to specyficzny gatunek ludzi i większość z tych wytrawnych znawców internetu wykształciła sobie przez lata ewolucji fantastyczną umiejętność ignorowania wszystkiego, co jest w nagłówkach…. W tym banerów reklamowych. Musimy mieć tego świadomość i wykorzystać tą wiedzę wybierając skórkę dla naszego bloga.
Mamy do wyboru najczęściej 2 lub 3 kolumny. Zastanówmy się ile faktycznie potrzebujemy i co się będzie w nich znajdowało. Przemyślmy, czy chcemy zwrócić uwagę odwiedzającego na nasz ostatni wpis (z tym rozwiązaniem masz do czynienia właśnie na tym blogu) czy może na jakiś element „sidebaru” czy wreszcie na box reklamowy.
Określ, co będzie Twoim priorytetem i pod ten priorytet szukaj skórki.
Wreszcie dochodzimy do elementów stałych bloga…
Zachowaniami ludźmi rządzą przyzwyczajenia. Gdy nasz przykładowy internauta wytworzy w sobie jakiś nawyk, to ten nawyk będzie sterował jego zachowaniami. Pewne schematy zachowania zostaną utrwalone i to one zadecydują o jego oczekiwaniach co do Twojej strony.
Jaka jest Twoja grupa docelowa?
Po raz kolejny zadam Ci pytanie, czy wiesz już kim jest Twój potencjalny odbiorca treści? Ile ma lat? Czego będzie szukał na Twojej stronie?
Jeśli jest młodym człowiekiem szukającym atrakcji, rozrywki itp (wcześniejszy przykład strony o grach na telefony komórkowe), to być może dobrym pomysłem będzie rozmieszczenie takich elementów jak pasek nawigacyjny, linki menu czi inne tego typu elementy, w miejscach najmniej przez niego oczekiwanych. Być może ten pomysł się sprawdzi (choć śmiem w to nieco wątpić). Jeżeli jednak Twoja strona ma być kojarzona z porządkiem, poukładaniem, stabilnością czy poczuciem bezpieczeństwa, to raczej takich zabiegów unikaj. Nie wprowadzaj dezorientacji podczas pierwszych sekund kontaktu człowieka z Twoją stroną, bo może się przypadkiem okazać, ze łatwiej jest ją zamknąć (i o niej zapomnieć) niż wyszukać na niej powiedzmy zakładkę kategorii.
Miejmy również ten aspekt wyboru skórki na uwadze. Nie zawsze nowocześnie znaczy dobrze. Często klasycznie sprawdza się lepiej…
No dobrze. No to jak uczynić blog bardziej wyrazistym nie wykorzystując krzykliwych elementów grafiki?
Przez osobę autora. Daj coś od siebie. Nawet jeśli „serwujesz” informacje powszechnie dostępne, zrób to w swój własny sposób. Dodaj do nich własną osobowość. pokaż swój sposób myślenia. Dodaj własne komentarze, które są wynikiem Twoich doświadczeń z danym tematem. Pokaż siebie. Popełnisz wiele błędów (wiem coś o tym) ale będziesz miał świadomość faktu, ze Twój blog jest naprawdę Twój. Przypominam, że jest to moja subiektywna opinia i wcale nie musisz się z nią zgodzić.
Tutaj możemy zastanowić się nad wyrazistością nagłówków, treści. Pamiętajmy jednak, ze bloga tworzysz nie tylko dla ludzi. Również dla wyszukiwarek dlatego niech ten indywidualizm „nagłówkowy” będzie mieścił się w ramach, jakie wynikną z analizy słów kluczowych 9które powinny być w nagłówkach), przeprowadzanej na ten przykład za pomocą narzędzia google keywords tool.
Reklamy na blogu.
A co z reklamami na blogu?
To zależy, czy planujesz mieć takowe czy nie. To zależy do czego Twój blog ma służyć. czy ma być sztuką dla sztuki, czy powstaniu jego przyświecają pobudki raczej finansowe. Pośrednie (np. tworzenie własnej listy) czy bezpośrednie (np. linki z PP czy reklamy Adsense).
Tutaj spotkałem się z dwoma podejściami do tematu reklam i pozwól, że na zakończenie tego trochę przydługiego postu (czy posta?) się nimi z Tobą podzielę.
Jedna szkoła mówi, ze najpierw zbuduj ruch na blogu a potem umieszczaj reklamy (myślę o Adsense w tej chwili). Załóżmy, że dajesz sporo darmowej treści (w dodatku wartościowej) i tworzy się pewna grupa odbiorców regularnie odwiedzających Twoją stronę. W pewnym momencie dokładasz reklamy albo linki partnerskie. Niby nic. Przecież postawiłeś bloga po to, żeby na nim zarobić chociaż tyle, żeby pokryło Ci koszty hostingu i domeny. Ty to wiesz i rozumiesz. Część twoich odbiorców może jednak być mocno zaskoczona tym faktem. Mogą sobie pomyśleć: „No jak to! Chcesz na mnie zarobić? Oczekujesz, że będę klikał w reklamy albo kupię coś z Twojego linku partnerskiego? To przecież skandal!”. Gwarantuję Ci, że część osób dokładnie tak się zachowa. Powiem więcej. Jestem przekonany, ze całkiem spora część z nich nawet jeśli będzie potrzebowała tego produktu (czy usługi), które rekomendujesz za pomocą linku partnerskiego, zada sobie sporo trudu, że kupując daną rzecz usunie z adresu Twój link partnerski. Wywali Twoje id partnera, bo Ty chcesz na nim zarobić a to jest niedopuszczalne przecież!
Rozumiem takie zachowanie wtedy, gdy ktoś zamiast Twojego, wstawi swoje id. Wtedy prowizja partnerska wyląduje na jego konto. Często je3dnak jest tak, ze programy partnerskie nie płacą za zakupy partnera z własnego linku, więc z tej transakcji ani Ty ani on nie odniesie wymiernych korzyści….
Druga szkoła prezentuje pogląd nieco inny. Przedstawiciele tej frakcji blogerów (szerzej webmasterów), wychodzą z założenia, ze jeśli planujesz wykorzystywanie bloga do generowania dochodów czy to z reklamy kontekstowej czy przez rekomendowanie czegoś w ramach programów partnerskich, nie ukrywaj tego. umieść reklamy od początku, wtedy stworzysz bardziej przejrzyste zasady. Internauta wchodząc na Twoją stronę będzie świadom od początku tego, że nie powstała ona tylko i wyłącznie po to, żeby dać mu na srebrnej tacy to czego szuka. Będzie wiedział, że autor bloga nie działa wyłącznie z dobroci serca i blog jest pewnym mechanizmem, który działa na korzyść dwóch stron. Odbiorcy – dając mu treść, której szuka i nadawcy – tworząc dla niego pewien przychód.
Nie wiem, która szkoła jest lepsza. Dla jednych pewnie pierwsza dla innych druga.
W moim subiektywnym odczuciu ta druga pozwala na zbudowanie uczciwych relacji od początku. relacji pomiędzy blogerem (czy twórcą treści) a internautą. Tutaj jednak każdy z nas musi dokonać samodzielnie wyboru w którą stronę pójść….